wtorek, 1 marca 2011

Chciałabym Cię dotknąć

W ostatnich dniach jeden obraz pociąga za sobą drugi i tak kolejny, a po nim następny.... 
Te wszelkie zaistniałe zdarzenia zachowują się tak, jakby znały już całą prawdę i tylko dla zasady nadwyrężają mój kręgosłup. Podwójne cyfry, wczorajszy uśmiech na dworcu centralnym, hmm...... i dalej się uśmiecham ;)













I jak tu nie lubić Warszawy :))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz